rozrywka (5)Charlie chce pogadać, o co chodziło z tymi prochami i prysznicem, ale Dani najwyraźniej nie chce, więc nie nalega?znajdują Artura wśród ojców z zastępu Johna?pół roku wcześniej wyszedł z więzienia na warunkowe zwolnienie?wzywają go na przesłuchanie, przychodzi ze swoim adwokatem?jest butny i bezczelny?wie, że nic na niego ni mają, oprócz bilingów połączeń z tamtym ćpunem bez palca,?ale gdy adwokat zarządza, że wychodzą, pod drzwiami stoi dwóch mundurowych z gotowymi kajdankami?złamał warunki zwolnienia i ma do odsiadki jeszcze rok?śmieje się z nich? on tego roku to nawet nie zauważy jak minie?trochę jest zdziwiony, gdy widzi ich pod więziennym spacerniakiem?właśnie jedno mówi do drugiego, głośno i wyraźnie, o co go podejrzewają ?za siatką spaceruje ojciec Johna?zdaje się, że ten rok będzie albo bardzo długi i męczący albo bardzo krótki i szybko pójdzie do ziemi? decyduje się mówić?musiał zabić dzieciaka, bo widział jego twarz i mógłby go rozpoznać?sprawa rozwiązana?
Podczas wieczornego joggingu przed domem Reese zauważa swoją panią porucznik; chce ona, aby Dani zeznała jak widziała spuszczanie narkotyków do sedesu za namową Charliego?Reese stanowczo stwierdza, że tego nie widziała i nie bardzo ją obchodzą zakamuflowane groźby; nie zezna tego, czego nie widziała?
Charlie wchodzi do mieszkania w bloku?otwiera je i na ścianie wiesza jeszcze jedną fotografię?jest to zdjęcie pani porucznik?