Wreckless: The Yakuza Mission

Wygląda na to, że na konsolę Xbox będzie naprawdę sporo gier samochodowych. Maximum Chase, Project Gotham i wreszcie Wreckless: The Yakuza Mission to tylko część gier, jakie pojawią się na najnowszą zabawkę Microsoftu. My zajmiemy się dzisiaj ostatnim tytułem, czyli Wreckless: The Yakuza Mission.
Czym będzie Wreckless? Trudno powiedzieć, jednak chyba najtrafniejsze będzie porównanie do starej gry Destruction Derby. Może nie będzie to całkowita rozwałka, jak w wymienionej grze, ale niewiele będzie do niej brakować.
Nad grą pracuje firma Binkasha, która akcję gry przeniosła na ulice Hong-Kongu. Do naszej dyspozycji oddano naprawdę różnorodny wachlarz samochodów, począwszy od różowego buggy, poprzez trzy samochody policyjne, Monster Trucka, sportową brykę, aż po czołg. Wszystkie te pojazdy mają nam posłużyć do oczyszczenia miasta z Yakuzy, czyli japońskiej mafii.
Gra ma dwie różne drogi jej ukończenia. W pierwszej wcielamy się w rolę policjantki, która za wszelką cenę starać się będzie zaprowadzić w mieście porządek i ukrócić rządy mafii, druga stawia nas po przeciwnej stronie barykady. Stajemy się podrzędnym gangsterem, który pnie się po szczeblach kariery, by dostać się na szczyt. Oczywiście niektóre zadania obu stron będą się ze sobą zazębiały, jednak generalnie będą się od siebie poważnie różnić. Podam może jeden przykład takiego zazębiania się zadań. Grając jako policjantka, mamy za zadanie chronić opancerzoną ciężarówkę, na którą mafia ma wielką ochotę. Natomiast grając po stronie mafii, dostaniemy zadanie przejęcia tej ciężarówki, a potem odstawienia jej do miejsca przeznaczenia.
To jedne z prostszych zadań, ale będą także trudniejsze, składające się z kilku następujących po sobie rozkazów. Na dodatek to czego nie zrobimy w jednej misji, będzie miało wpływ na inne zadania i może się później na nas zemścić. Dlatego należałoby sumiennie wykonywać wszelkie polecenia jakie otrzymamy, ponieważ w ten sposób unikniemy późniejszych komplikacji. Podczas gry na pewno nie unikniecie wypadków i wtedy zobaczycie, że da się rozwalić prawie wszystko co napotkacie na swojej drodze. Ławki, lampy, barierki, budynki – to wszystko rozleci się w drobny mak po spotkaniu z naszym pojazdem. Oczywiście nasz pojazd również nie pozostanie obojętny i po bliższych spotkaniach z mocniejszymi przeszkodami zacznie się po prostu sypać. Popękają szyby, odpadną zderzaki, drzwi. Wszystko to będziemy zawdzięczać bardzo realistycznej fizyce, którą autorzy wbudują w grę.
Trzeba jeszcze wspomnieć o efektach graficznych, jakie znajdziemy w grze. Będą oczywiście efektowne eksplozje i cienie rzucane przez pojazdy. Ale również na karoserii naszych maszyn będą się odbijały mijane elementy otoczenia. Szczególnie będzie to widoczne na chromowanych zderzakach. Miasto również wymagało od autorów sporo pracy, ponieważ jest bardzo szczegółowe i wypełnione mnóstwem bajerów w postaci plakatów, znaków, no i wreszcie mnóstwem pieszych, który będą uciekać spod kół naszego samochodu.
Będzie także podział na noc i dzień, a co najważniejsze, będzie to płynne przechodzenie od słonecznego dnia, do oświetlonej lampami ulicznymi nocy.
W grze nie zabraknie również trybu multiplayter, choć wiele o nim nie można na razie powiedzieć, poza tym, że będzie można grać w trybie podzielonego ekranu.
Gra pojawi się na rynku już na początku przyszłego roku, więc wtedy zobaczymy, czy sprawdzą się wszystkie zapewnienia autorów. A na razie pozostaje nam czekać i zbierać pieniądze na Xboxa.